Księga Przysłów

|1|2|3|4|5|6|7|8|9|10| |11|12|13 14|15|16 17|18|19|20| |21|22 |23|24|25|26|27|28|29|30| |31

(1) Słuchaj! Mądrość tak woła, rozum tak się odzywa.

(2) Na szczytach wzgórz, przy drodze, na rozstaju dróg usadowiła się.

(3) Obok bram u wylotu miasta, u wejścia do przedsionków głośno woła:

(4) Na was, mężowie, wołam, mój głos zwraca się do synów ludzkich.

(5) Uczcie się roztropności, prostaczkowie, a wy, głupcy, nabierzcie rozumu!

(6) Słuchajcie, bo o rzeczach szlachetnych mówię, a prawe jest to, co wypowiadają moje wargi.

(7) Tak, moje usta mówią prawdę, a niegodziwość jest ohydą dla moich warg.

(8) Sprawiedliwe są wszystkie słowa moich ust, nie ma w nich nic krętego i przewrotnego.

(9) Wszystkie są proste dla rozumnego i prawe dla tych, którzy zdobyli wiedzę.

(10) Przyjmijcie moją przestrogę raczej niż srebro i poznanie raczej niż wyborne złoto!

(11) Mądrość bowiem jest cenniejsza niż korale, i żadne klejnoty jej nie dorównają.

(12) Ja, mądrość, mieszkam z roztropnością, umiem udzielić dobrej rady.

(13) Bać się Pana - znaczy nienawidzić zła; nienawidzę buty i pychy, złych postępków oraz przewrotnej mowy.

(14) U mnie jest rada i zdrowy rozsądek; mam rozum, mam także moc.

(15) Dzięki mnie królują królowie i władcy wydają sprawiedliwe prawa.

(16) Dzięki mnie rządzą książęta i dostojnicy sądzą sprawiedliwie.

(17) Miłuję tych, którzy mnie miłują, a którzy mnie gorliwie szukają, znajdują mnie.

(18) U mnie jest bogactwo i sława, trwałe dobra i powodzenie.

(19) Mój plon jest lepszy niż złoto, złoto wyborne, a moje wyniki lepsze niż doborowe srebro.

(20) Chodzę ścieżką sprawiedliwości, drogami prawa,

(21) Darząc bogactwem tych, którzy mnie miłują, i napełniając ich skarbce.

(22) Pan stworzył mnie jako pierwociny swojego stworzenia, na początku swych dzieł, z dawna.

(23) Przed wiekami byłam ustanowiona, od początków, przed powstaniem świata,

(24) Gdy jeszcze nie było morza, zostałam zrodzona, gdy jeszcze nie było źródeł obfitujących w wody.

(25) Zanim góry były założone i powstały wzgórza, zostałam zrodzona

(26) Gdy jeszcze nie uczynił ziemi i pól, i pierwszych brył gleby.

(27) Gdy budował niebiosa, byłam tam; gdy odmierzał krąg nad powierzchnią toni.

(28) Gdy w górze utwierdzał obłoki i wyprowadzał z toni potężne źródła,

(29) Gdy morzu wyznaczał granice, aby wody nie przekraczały jego rozkazu; gdy kładł podwaliny ziemi

(30) Ja byłam u jego boku mistrzynią, byłam jego rozkoszą dzień w dzień, igrając przed nim przez cały czas,

(31) Igrając na okręgu jego ziemi, rozkoszując się synami ludzkimi.

(32) Otóż teraz słuchajcie mnie, synowie: Błogosławieni ci, którzy się trzymają moich dróg!

(33) Słuchajcie przestrogi, abyście byli mądrzy, a nie odrzucajcie jej!

(34) Błogosławiony człowiek, który mnie słucha, czuwając dzień w dzień u moich drzwi, strzegąc progów moich bram!

(35) Bo kto mnie znalazł, znalazł życie i zyskał łaskę u Pana.

(36) Lecz kto mnie pomija, zadaje gwałt własnej duszy: Wszyscy, którzy mnie nienawidzą, miłują śmierć.

Poprzedni rozdział

Góra

Następny rozdział

 Strona główna